9 książek, które trzeba przeczytać – poleca Marta Pękalska

9 książek, które trzeba przeczytać - poleca Marta Pękalska (fotografia)Dr Marta Pękalska ? absolwentka bibliotekoznawstwa i informacji naukowej na Uniwersytecie Wrocławskim, kierownik Zakładu Informacji Naukowej w Bibliotece Ossolineum we Wrocławiu. Zajmuje się dziejami ruchu księgarsko-wydawniczego po 1945 roku, szczególnie we Wrocławiu, biografistyką oraz historią Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.

  • Herman Hesse SiddharthaNie tylko dla zafascynowanych filozofią wschodu. Piękna i mądra opowieść o trudnym poszukiwaniu tego, co w życiu najważniejsze. Książka ?wyciszająca? w najlepszym rozumieniu tego słowa ? lektura (zwłaszcza kolejna?) tej książki Hessa pomaga nabrać dystansu do rzeczywistości i wielu problemów.
  • 9 książek, które trzeba przeczytać ? poleca Marta Pękalska "49 opowiadań" Hemingway Ernest Hemingway 49 opowiadań (oryg. The First Forty-Nine Stories), tłum. Bronisław Zieliński, Mira Michałowska, Jan Zakrzewski. Wśród 49 opowiadań wiele znakomitych historii, opowiedzianych charakterystycznym językiem Hemingwaya ? oszczędnym, ale esencjonalnym, świetnie oddającym charakter i emocje postaci. Warto czytać oryginał oczywiście, ale także wersję polską, bo język tłumaczeń, szczególnie Zielińskiego i Michałowskiej, świetnie oddaje atmosferę oryginału.
  • Bolesław Prus Lalka. Mistrzostwo opowieści i narracji, bogactwo postaci i niezwykle barwny, plastyczny obraz XIX-wiecznej Warszawy. I stary subiekt, który już chyba zawsze będzie miał postać Bronisława Pawlika?
  • Wanda Gentil-Tippenhauer i Stanisław Zieliński W stronę Pysznej: Tatry, narty i ludzie (wyd. I z roku 1961). Dla wielu zafascynowanych górami, książka po prostu obowiązkowa. Jest to urokliwa opowieść o dawnych Tatrach, Zakopanem, ratownikach i narciarzach, a przede wszystkim wspaniałej postaci Józefa Oppenheima, oraz nieistniejącym (spłonęło w 1945) schronisku na Hali Pysznej. Hali, która od 1947 jest obszarem ochrony ścisłej TPN, i dlatego dla wszystkich wielbicieli tej książki jest, jak pisał Wojciech Szatkowski, ?rajem, niestety, utraconym?.

Podałam na początku opis I wydania, bo dzieje wydawnicze tej książki są niestety przykładem bardzo złych obyczajów wydawniczych, lekceważenia prawa autorskiego, plagiatu. Sprawa była kilkakrotnie szczegółowo opisywana (m.in. w ?Wierchach? i ostatnio w ?Górach?). W kolejnych edycjach W stronę Pysznej pominięto autorkę (i bohaterkę) książki W. Gentil-Tippenhauer, pominięto źródła, z których całe fragmenty są przytaczane (część autorstwa W. Gentil-Tippenhauer i J. Oppenheima). Zaletą ostatniego, piątego wydania z 2008, jest bogata i ciekawa oprawa ilustracyjna.

  • 9 książek, które trzeba przeczytać ? poleca Marta Pękalska - Tuwim-pegazdebaJulian Tuwim Pegaz dęba czyli panopticum literackie oraz Stanisław Barańczak Pegaz zdębiał: poezja nonsensu a życie codzienne: wprowadzenie w prywatną teorię gatunków. Twórczość Tuwima mogłabym wpisać niemal w całości (pamiętając także o korespondencji), bo to niedościgniony mistrz ojczyzny-polszczyzny. Ale wśród książek łączących jego wyjątkowe wyczucie i znajomość języka, erudycję oraz pasję szperacza w dawnej prasie i literaturze – Pegaz dęba jest zdecydowanie na pierwszym miejscu. O ile druga z wymienionych książek – Pegaz zdębiał to świadome, współczesne zabawy językowe i literackie S. Barańczaka, Tuwimowy Pegaz dęba to zbiór przeróżnych dawnych tekstów, form literackich, nie tylko z wielkiej literatury, ale przede wszystkim z jej marginesów ? zbiór ?najrzadszych osobliwości?, ?rymopotworów?, ?monstrów i curiosów? – zanalizowany przez autora z erudycją i humorem w 21 rozdziałach.
  • 9 książek, które trzeba przeczytać ? poleca Marta Pękalska - Fadiman-ex-librisBarbara N. Łopieńska Książki i ludzie oraz Anne Fadiman Ex libris. Wyznania czytelnika. Pierwszy tytuł to zbiór 25 rozmów o domowych bibliotekach ze znanymi postaciami polskiej literatury, kultury, nauki, przeprowadzonych prawie 20 lat temu przez mistrzynię wywiadu Barbarę N. Łopieńską. Drugi to erudycyjne, ale jednocześnie lekkie i pełne humoru eseje o czytaniu, gromadzeniu domowej biblioteki, fizycznym traktowaniu książek (Fadiman zagina w książkach rogi!) autorstwa amerykańskiej reporterki i eseistki związanej z Yale.

Pasjonatom czytania, niewyobrażających sobie życia bez gromadzenia własnej biblioteki ? obie książki pokazują, że podobnych im jest więcej, a ?mania książkowa? ma wiele postaci, choć często trochę szalonych. Ci mniej ?zaczytani? dowiedzą się też o drobnych przyjemnościach, jakie może dać kontakt z książką, i o tym, że nie ma jednego obowiązującego ?modelu czytelnika?, do którego trzeba się dostosować, a każdy może tworzyć swój świat książki wg własnych potrzeb i dla własnej przyjemności.

  • andrzej_tomaszewski_szelest_kartAndrzej Tomaszewski Szelest kart: bibliografia sentymentalna przez ? spisana. A. Tomaszewski ? znakomity mistrz typografii, jak sam pisze ?książkorób?, opisuje kilkadziesiąt książek z własnej biblioteki, ważnych jako źródło wiedzy o szeroko rozumianej sztuce książki, szczególnie typografii. Są tu skromne podręczniki i wspaniałe albumy, wzorniki pism drukarskich i rarytasy bibliofilskie ? m. in. I wydanie Pegaz dęba Tuwima z 1950 roku. Książki piękne i książki tłumaczące, jak piękną książkę należy tworzyć. Szkoda tylko, że ilustracje do każdego tytułu, choć znakomitej jakości, są adekwatnie do formatu książki, niewielkie. Teksty, często ?gęste? od fachowego słownictwa, są też pełne humoru, anegdot i, nade wszystko, pasji autora, co, miejmy nadzieję, niejednego czytelnika zachęci do dalszych lektur.

Podpisuję się także pod wymienianymi już wcześniej:

Komentarze (4)

  1. „Lalka” Prusa, jako lektura szkolna, zupełnie mi się nie podobała. Przez Hemingwaya („Stary człowiek i morze”) bardzo chciałam się przebić, ale nie mogłam. Za to Tuwima i Barańczaka uwielbiam, więc z chęcią sięgnę po obie książki z Pegazem w tytule.

    • A ja jestem fanką „Lalki”. To chyba moja ulubiona powieść Prusa. Czytałam kilkukrotnie i za każdym razem się zachwycałam. Polecam kolejne podejście, może teraz przypadnie do gustu.

    • „Lalka” jako lektura szkolna była koszmarem. Ale szczęśliwie posiadałam przedwojenny i udało mi bez większych strat w ocenach przejść cykl lekcji. Wróciłam do niej po latach, gdy już przekroczyłam 40-stkę. Dopieto wtedy zrozumiałam, o czym traktuje ta genialna powieść. Dziś towarzyszy mi wszędzie, bo mam ją w e-wersji. Świetnym jej uzupełniem jest eseistyczna książka Krzysztofa Rutkowskiego „Wokulski w Paryżu”.

Zostaw komentarz

Twój e-mail nie będzie widoczny.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.