Z wizytą w Muzeum Literatury
Ostatni piątek spędziłam w Warszawie. 2,5 godziny siedzenia w Archiwum Uniwersytetu Warszawskiego i przeglądanie dokumentów Janusza Kowalewskiego (pisarza, emigranta – opowiem Wam o nim innym razem) minęły jak z bicza strzelił. Potem kawa i wycieczka do Muzeum Literatury na wystawę „Bobkowski. Życie zapisane. Wystawa w 100. lecie urodzin”.
Bardzo chciałam zobaczyć tę wystawę. I muszę przyznać, że się zawiodłam. Niestety.
Bobkowski. Życie zapisane
Ekspozycja mieści się w niewielkiej sali na parterze budynku. W kilku gablotach umieszczono sporo fotografii, listów i pocztówek pisanych przez Bobkowskiego do rodziny i przyjaciół, a także rękopisów i maszynopisów. W towarzyszącym wystawie niewielkim katalogu Jarosław Klejnocki zaznacza: „skupia się ona [wystawa] przede wszystkim na zobrazowaniu drogi twórczej pisarza – od najwcześniejszych, juwenilijnych [sic!] utworów po te ostatnie, dramatycznie napiętnowane stygmatem nadchodzącej śmierci”. Autorem wystawy jest dr Maciej Nowak z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Spodziewałam się fajerwerków… Nauczka na przyszłość by nie oczekiwać zbyt wiele. Szkoda, bo o Bobkowskim warto mówić i warto go promować. Z pewnością jest jednym z ciekawszych polskich pisarzy. Sam zresztą pisał na swój temat: „…jednym słowem odczuwam jakby popularność, jakby to, że coś jest we mnie, co ludzi bierze. Piszę mało, ale zdołałem sobie wyrobić markę i zakrawa na to, że rzeczywiście uważany jestem za pisarza”.
Jak Muzeum Literatury nowe pojęcia tworzy
Wystawie towarzyszy niewielki, ale za to bogato ilustrowany, katalog w przystępnej cenie 10 zł (uwaga – w Muzeum Literatury za zakupy możecie zapłacić tylko gotówką!). Niestety – sporo w nim, delikatnie mówiąc, niedoróbek. Zaoszczędzono na korekcie. A z pewnością nie przystoi to tak szlachetnej instytucji jaką jest Muzeum Literatury. W stopce redakcyjnej faktycznie nie wyodrębniono osobno korekty, wiemy tylko kto odpowiada za redakcję tekstów. W katalogu można znaleźć trochę literówek i błędów leksykalnych. Dowód poniżej:
Cóż, instytucja tak szacowna jak Muzeum Literatury mogłaby zadbać o odpowiedni poziom swoich publikacji. A ku pamięci, poprawny zapis i definicja ;)
Epistolografia (łac. epistula = „list” z gr. epistol? = „wiadomość”, „list” od epistéllein = „posyłać”) ? 1) sztuka pisania listów zgodna z obyczajami panującymi w danej epoce czy środowisku; 2) dział piśmiennictwa zajmujący się listami i ich zbiorami oraz utworami literackimi pisanymi w formie listów. (wikipedia)
Należy podkreślić, że Bobkowski jest znany ze swojej twórczości epistolograficznej. Sukcesywnie ukazywały się na polskim rynku tomy jego korespondencji do: Aleksandra Bobkowskiego, Jerzego Turowicza, Anieli Mieczysławskiej, Jarosława Iwaszkiewicza. W swoich listach dzielił się obserwacjami, świadomy swojego „daru”: „Ja zawsze miałem takie ?swoje? spojrzenie, a tu się tak wyostrzyłem, że niemal wszystko jest dla mnie kopalnią. Czasem pławię się w tym z rozkoszą, bo widzę więcej, niż przeciętnie inni, no jakoś mi się to tak samo przetwarza”.
Bobkowski to, co widział, zapisywał. Dzięki temu i my możemy to zobaczyć.
Andrzej Bobkowski. Życie zapisane. Wystawa w 100. lecie urodzin (1913-2013)
Muzeum Literatury
Rynek Starego Miasta 20
Warszawa
Uwaga – wystawę można oglądać do końca grudnia 2013 roku!
Zostaw komentarz