W bagnie
Głównym bohaterem kryminału islandzkiego pisarza Indri?asona W bagnie jest Erlendur Sveinsson, doświadczony policjant z Reykjaviku. Akcja zaczyna się dość typowo – w mieszkaniu w suterenie zostaje znalezione ciało niejakiego Holberga. Gdyby nie kartka znaleziona przy zwłokach, potraktowano by tę śmierć jako zwyczajne, niechlujne, islandzkie zabójstwo. Rozpoczyna się śledztwo.
Zebrane o Holbergu informacje ujawniają trudne i niezakończone sprawy z przeszłości. Nie ma pewności czy miały one wpływ na dokonaną zbrodnię. Na wiele pytań trzeba odnaleźć odpowiedzi: kto zostawił czarno-białą fotografię dziecięcego grobu w biurku denata? Co się stało z dawno zaginionym znajomym ofiary? Czy prowadzone na Islandii badania genetyczne mają związek z popełnionym przestępstwem?
Pochmurna Islandia
Jesienna, szaro-deszczowa atmosfera to duży atut tego kryminału. Akcja toczy się powoli, leniwie można by rzecz. Kolejne odkrycia policjantów szokują i powoli odsłaniają przerażającą prawdę. W pewnym momencie zaczęłam się nawet domyślać rozwiązania kryminalnej zagadki (ostatnio podczas lektury kryminałów zdarza mi się to coraz częściej!).
Autor unika retrospekcji oraz tak modnego ostatnio równoległego prowadzenia narracji. Czytelnik dostaje więc w prezencie zdarzenia pokazane chronologicznie (nie trzeba się głowić co i kiedy miało miejsce), dzięki czemu może uczestniczyć od początku do końca w śledztwie.
Powieść została mi polecona i muszę przyznać, że się nie zawiodłam. Świetny wybór na upalne lato – na kartach powieści można odnaleźć chłodny klimat Islandii. Gdzieś między wierszami uda się wyszukać trochę informacji o samym kraju i społeczeństwie tam żyjącym – wszystko na konkretnych przykładach, spokojnie, bez nachalności. W cyklu z Erlendurem Sveinssonem ukazało się już kilka książek (siedem przetłumaczonych na język polski) i z pewnością przeczytam któryś z kolejnych tomów (na półce czeka na mnie Ciemna rzeka).
Arnaldur Indri?ason, W bagnie, przeł. Jacek Godek, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2010.
Powieść można kupić m.in. w księgarni Ravelo za 18,54 zł, czy w księgarni Tania Książka za 22,39 zł, wersję elektroniczną można dostać w księgarni Gandalf za 19,36 zł, czy w Ebookpoint za 23,79 zł.
Przydałby mi się ten chłodny klimat Islandii… No co jak co, ale za oknem 40 C i ledwo dycham po dniu takich upałów :/ Niemniej nie jestem przekonana, bo mam za dużo kryminałów w kolejce trochę :P
Widzę, że ostatnio jakaś moda w literaturze na Islandię. Sama właśnie czekam na kryminał tym krajem w tle.
Zdecydowanie moje klimaty! Odkąd tylko pamiętam uwielbiam kryminały i to w takim właśnie wydaniu :)
Ostatnio dużo czytam kryminałów, więc i po ten chętnie sięgnę :)
Lubię taki chłodny, wręcz ponury nastrój towarzyszący kryminałom. Wkrótce urlop, kupię i zabiorę ze sobą:)
Opisujesz całkiem ciekawe wątki, najbardziej zastrzygłam uszami przy tych badaniach genetycznych. To z pewnością nie jest nudna książka :)
Ciekawa recenzja. Akurat zanurzam się w skandynawskiej literaturze, a islandzki kryminał może okazać się bardzo łakomym kąskiem :)
Raczej nie sięgam po kryminały, jednak taki chłodny klimat zestawiony z obecnymi nieznośnymi upałami wydaje się być bardzo kuszący :)
Ja w sumie nie znam jakoś dobrze literatury islandzkiej, bo mam wrażenie, że teraz dopiero się powoli „wybija” na plecach literatury skandynawskiej. Ale z pewnością warto! :)
Muszę się wreszcie przyjrzeć islandzkim autorom, bo często czytam dobre opinie na temat ich książek.
Nigdy nie lubiłam kryminałów, ale ostatnio przeczytałam „Behawiorystę” Mroza i muszę przyznać, że trochę otworzyłam się na ten gatunek. Może nie będzie on moim ulubionym, ale chętniej będę sięgać po pozycje z tego gatunku. A z islandzką literaturą nigdy nie miałam do czynienia, więc chyba warto się zainteresować. :)
Islandzkie klimaty, kryminalna intryga, ciekawy pomysł na fabułę, wszystko to skłania mnie do sięgnięcia po książkę. :)
Bookendorfina
Również się nie zawiodłam :)