Zuzanna nie istnieje
Na powieść Zuzanna nie istnieje Marty Fox trafiłam przypadkiem – była w promocji w Ebookpoint. Kupiłam, pamiętając, że jako nastolatka bardzo lubiłam książki Marty Fox. Sporo ich wtedy przeczytałam, a jedna nawet, o intrygującym tytule – Kapelusz zawsze zdejmuję ostatni – została ode mnie pożyczona na „wieczne nieoddanie” przez… no właśnie nie pamiętam kogo. W dodatku była z autografem! (Jeśli czytasz to drogi pożyczający – to… oddaj!)
Zuzanna nie istnieje to historia poznania się dwojga ludzi. Brzmi bardzo banalnie i w zasadzie ta historia taka jest – ot, młoda dziewczyna szuka kochanka na jedną noc, sprawy jednak się ciut komplikują. Przecież nie może być za łatwo, prawda?
Każdy dobrowolny akt seksualny jest święty i mistyczny – powtarzała, wchodząc do pubu powoli, spokojnie, bez rozglądania się po sali.
Tak właśnie zaczyna się ta historia. Zuzanna w barze poznaje Pawła, choć może słowo „poznaje” to za dużo, po prostu zauważa go, chłopak jej się podoba, zaprasza go do siebie, spędza z nim upojną noc, a nad ranem… ucieka. Jedno o drugim nic prawie nie wie, no – prócz imion rzecz jasna.I tu zaczyna się sprawa komplikować, bo okazuje się (tak, po jednej nocy!), że jedno bez drugiego żyć nie może. Mieszkanie okazuje się wynajęte, a cała sceneria zaaranżowana – kosmetyki w łazience są na pokaz, jedzenia tyle by wystarczyło na niewielką kolację. Co jednak można zrobić rano? Jak odnaleźć kogoś kogo się tylko raz widziało i nic się o tej osobie nie wie? Pawłowi przychodzi z pomocą kolega informatyk – Szymon, a Zuzannę wspiera przyjaciółka ze studiów – Danuta. Losy bohaterów co rusz się splatają – chodzą tymi samymi ulicami, słuchają tej samej piosenki, w podobny sposób formułują swoje myśli.
W rozdziałach, na zmianę poznajemy historię Pawła i Zuzanny. Powieść skonstruowana jest na zasadzie lustrzanych odbić. Jeśli Zuzanna jedzie samochodem autostradą, słuchając radia, to w następnym rozdziale zobaczymy Pawła, który robi to samo. Oczywiście obydwoje myślą jak odnaleźć drugie. Nie zdają sobie sprawy, że Paweł mija samochód Zuzanny. I tak co chwila gdzieś się mijają, przechodzą obok siebie. I tak jak zakochani, którzy wpatrując się w swoje oczy widzą swoje odbicie, tak w tej powieści-bajce jeden rozdział przegląda się w drugim.
Powiastka taka do przeczytania, trochę do poduszki. Dość przyjemna. Powrót do autorki z „lat młodości” ;) uważam za całkiem udany. W Ebookpoint książkę wciąż można kupić za 11,45 zł.
Marta Fox, Zuzanna nie istnieje, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2011.
Zostaw komentarz