Wakacyjna lista czytelnicza cz. 1, czyli co czytać na urlopie
Wakacje to dobry czas na odpoczynek przy ciekawej książce. Czytanie ma to do siebie, że czytać można prawie wszędzie – w parku, nad morzem, przy porannej kawie, czy po poobiedniej drzemce. Idealne są podróże – świetnie się czyta w pociągach czy samolotach. Sprawdzone! :)
Wybrałam kilka interesujących książek, które mogą być dobrą propozycją na wakacyjne dni.
Publio znowu rusza ze świetną promocją Wakacyjna Lista Osobista – każdego dnia znajdzie się książka w świetnej cenie – 9,90 zł – którą poleca inna osoba. Dziś w promocji znajdziecie reportaż Witajcie w raju Jennie Dielemans, który kupicie za niecałe 10 złotych. W swoich reportażach o przemyśle turystycznym (taki zresztą jest podtytuł) autorka odsłania kulisy masowej turystyki i pokazuje jak przemysł turystyczny wpływa na miejscową ludność czy przyrodę. Opisuje góry śmieci, korupcję, zniszczone środowisko, przemoc seksualną. Zbiór reportaży rozpoczyna się opowieścią o historii turystyki. U mnie stoi na półce wśród innych „czarnych” książek. Ciekawa lektura!
Woblink nie pozostaje w tyle, jeśli chodzi o promocje. Tylko dziś można kupić za 10 zł powieść Coleen Houk Klątwa tygrysa. Książkę, którą odrzucili wydawcy (autorka wydała ją własnym sumptem), stała się bestsellerem. Powieść ma całkiem niezłą ocenę w serwisie lubimyczytać i bardzo mnóstwo opinii. Opis wydawcy jest dość enigmatyczny, więcej odsłaniają komentarze internautów. Zdecydowanie coś dla fanów lekkiej literatury :)
Ja natomiast zachęcam do sięgnięcia po najnowszą powieść Zadie Smith Londyn NW. Powieść, którą obecnie czytam, jest historią o czwórce znajomych. Ich losy poukładały się w różny sposób, wszystkich jednak łączy miejsce, w którym mieszkają – północno-zachodnia część Londynu. Książka kosztuje 24 zł, dla posiadaczy kodu zniżkowego – 14,90 zł.
W koobe zaś za darmo możecie pobrać opowiadanie Edwarda Mogilskiego Chłodny wiatr. Jest to prequel opisywanej już przeze mnie Martwej laleczki. Jeśli interesują Was wcześniejsze losy detektywa Adama Zalewskiego to koniecznie sięgnijcie, a dla tych, którzy nie czytali nic Mogilskiego, może to być początek przygody z jego kryminałami.
Zostaw komentarz