Krajewski prawdę Ci powie!
Czy byliście kiedyś na spotkaniu autorskim, na którym autor został poddany badaniu wariografem? Nie? Wcale mnie to nie dziwi. Ja do poniedziałku też nie byłam.
Gdy dostałam zaproszenie na oficjalną premierę najnowszej książki Marka Krajewskiego Arena szczurów, zamykającej cykl z komisarzem Popielskim, nie wahałam się ani chwili. No, może odrobinę – dostać się bowiem do Darłowa z Torunia to naprawdę wyczyn. Ale udało się (50 minut czekania na dworcu na spóźniony pociąg, do tego 7 godzin w pociągu i ponad godzina w busie z Koszalina do Darłowa). Autorskie spotkanie miało miejsce w Darłowie, ponieważ w tym mieście rozgrywa się akcja Areny szczurów. Krajewski umieścił akcję w roku 1948, wiernie odwzorowując topografię miasta, jak i niektórych mieszkańców, m.in. burmistrza Stanisława Dulewicza, czy proboszcza Damiana Tynieckiego.
Spotkanie odbyło się w sali tortur na Zamku Książąt Pomorskich w Darłowie i prócz klasycznego spotkania autorskiego (prowadzący – autor) miało też miejsce badanie wariografem, które prowadził ekspert psychofizjologicznych badań poligraficznych, pan Jacek Bieńkuński.
Krajewskiemu zadano 17 pytań (neutralnych – typu: Czy znajdujemy się w Darłowie? – oraz krytycznych, czyli takich stanowiących meritum sprawy, przygotowanych przez dziennikarzy). Zresztą zapoznajcie się sami z niektórymi pytaniami i odpowiedziami.
- Czy nie boi się Pan, że zainspiruje jakiegoś mordercę?
odpowiedź: TAK
reakcja: WAHANIE (pytanie wywołujące niepokój)
komentarz Krajewskiego: Rzeczywiście mam takie obawy. Niemniej konstrukcja pytania sprawiła mi pewien kłopot. Powinno ono raczej brzmieć ?Czy boi się Pan??.
komentarz eksperta: Pytanie rzeczywiście zostało źle postawione. Winą jest to, że przygotowały je osoby nie będące profesjonalistami w dziedzinie wariografii. Możecie Państwo zobaczyć, jak drobny niuans potrafi zakłócić interpretację wyników. Niemniej mogę potwierdzić, że u badanego to pytanie wywołuje niepokój.
- Czy spotkał się Pan kiedyś z mordercą?
odpowiedź: TAK
reakcja: ZNACZNE WAHANIE
komentarz Krajewskiego: Ma Pan rację, rzeczywiście nie jestem przekonany, czy człowieka, którego spotkałem, można nazwać mordercą. Miałem wieczór autorski w więzieniu i poznałem człowiek skazanego na 25 lat za morderstwo. On to będąc pijanym, uderzył pewną osobę, która to uderzyła głową o kamień i umarła. Niemniej sprawca zrobił to po pijanemu, nie uważałem go za mordercę, ponieważ jego celem nie było uśmiercenie danej osoby. Morderca to dla mnie ktoś, kto działa z premedytacją. Nazwałbym go raczej zabójcą, ale nie mordercą.
- Czy według Pana uzasadnione jest zabicie niewinnych osób, by ocalić własne życie?
odpowiedź: TAK
reakcja: NIEWIELKIE WAHANIE
komentarz Krajewskiego: Rzeczywiście wahałem się przy udzieleniu odpowiedzi na to pytanie, ponieważ ma ono naturę filozoficzną. Odpowiedź ?tak? lub ?nie? nie wyjaśnia tej kwestii.
Marek Krajewski prawdę ci powie – tak właśnie można byłoby podsumować tę część spotkania, ponieważ autor przy żadnym pytaniu nie skłamał.
Gdyby nie deszcz, to prawie udałby się nam spacer po spotkaniu śladami Popielskiego. Cóż, następnym razem. I mnie, i Wam, pomoże w tym przygotowana przez Wydawnictwo Znak mapa z zaznaczonymi wszystkimi miejscami, pojawiającymi się w Arenie szczurów:
A tutaj znajdziecie mapę ze wszystkimi miejscami związanymi z komisarzem Popielskim:
E-booka Arena szczurów Krajewskiego można kupić w Woblinku. Ja mam wersję papierową, tym razem nawet w twardej oprawie, i oczywiście z autografem autora. Zabieram się za czytanie, w końcu kryminał to idealna lektura podczas choroby, prawda? A póki co – wspominam jeszcze poniedziałkowe morze, nad którym miałam przyjemność spędzić parę chwil, dzięki zaproszeniu od Wydawnictwa Znak. Dziękuję!
Zostaw komentarz