Co czytają kandydaci do parlamentu? Wybory 2015
Za kilka dni wybory parlamentarne. I tradycyjnie już przedstawiam odpowiedzi na pytanie, co czytają kandydaci do parlamentu. Pytania były dwa:
Co obecnie pan / pani czyta?
Po jaką książkę sięgnie pan / pani w okresie ciszy wyborczej?
Zachęcam was do pójścia na wybory. Do niedzieli kilka dni, jest jeszcze trochę czasu by zapoznać się z programami poszczególnych ugrupowań i kandydatami z waszych okręgów. A jeśli nie w waszym, to może w jakimś innym? Do 23 października możecie złożyć wniosek o wydanie zaświadczenia o prawie do głosowania i zagłosować gdzie wam się tylko zamarzy. Proste, prawda?
Okręgi wyborcze możecie sprawdzić na stronach Państwowej Komisji Wyborczej. Wszystkim kandydatom do parlamentu, którzy znaleźli dla mnie chwilę czasu w tak gorącym okresie jakim jest kampania wyborcza, chciałabym bardzo podziękować za odpowiedzi. Życzę wygranej i oczywiście wielu wspaniałych lektur!
Zapraszam do lektury wpisu, być może znajdziecie kandydatów i kandydatki do parlamentu z waszych stron.
KANDYDACI DO SENATU
Monika Płatek (okręg 41, Koalicyjny Komitet Wyborczy Zjednoczona Lewica SLD+TR+PPS+UP+Zieloni): Na ciszę i na spokój czeka deser – najnowsza książka Elżbiety Cherezińskiej Turniej cieni, a na teraz – to nie jest tak, że czytam książkę jedną. Czytam wiele jednocześnie. Skończyłam Majgul Axelsson – Nie jestem Miriam i w związku z tym automatycznie poleciały następne pozycje: Eric Lichtblau Sąsiedzi naziści i Gotz Aly – Obciążeni. To czytam razem z Audre Lorde Siostra Outsiderka i Dziennik z Guantanamo – Mohamedou Ould-Slahi. Poza tym oczywiście czytam „Przegląd”, „Politykę”, „Tygodnik Nie”, „Gazetę Wyborczą” i „Tygodnik Powszechny”. Skończę wyliczankę, bo oczywiście czytam, a właściwie dziś kończyłam: Asne Seierstad – Jeden z nas; nie dało się tego czytać na raz i Grynberga Memorbuch oraz cudo, które nie chce się skończyć czytać, bo tak świetnie się czyta – Szwecja czyta – Polska czyta red. Katarzyny Tubylewicz i Agaty Diduszko-Zyglewskiej (bardzo polecam!).
Jest noc. Spotkałam ją już tak na koniec przy najnowszej pozycji – wyjątkowej całkowicie – to są: Rozmowy na Nowy Sezon – Ewy Łętowskiej i Krzysztofa Pawłowskiego, rzecz o Operze, wydana przez Operę Narodową na jej 50-lecie…. No dobrze, nie powinnam, ale są jeszcze dwie które kończę. Jedna to Silvii Federici Caliban and the Witch (bo 24 października będę mieć wykład na temat kobiet w historii) i Jeffreya A., Liebermana – Schrinks. The untold story of Psychiatry – fascynujące i pozwala odreagować po lekturze Projektu Konstytucji PiS.
Piotr Waglowski (okręg 45, Komitet Wyborczy Wyborców Piotra Waglowskiego): Aktualnie, w czasie trwania kampanii, nie mam zbyt wiele czasu, by sięgnąć po inne lektury, niż raporty związane z tematami, które podnoszę w czasie trwania kampanii (np. raport na temat przygotowania startujących w wyborach partii politycznych do działania w świecie cyfrowym, wydany przez IT w Administracji), albo uzasadnienia i projekty ustaw, które podnoszone są w kampanii przez konkurujących o miejsce w Parlamencie ludzi. W toku kampanii przeczytałem niedawno wydaną książkę autorstwa dr Agnieszki Dudzińskiej pt. System zamknięty. Socjologiczna analiza procesu legislacyjnego. To książka, która stanowi swoiste uzupełnienie do książki, której jestem współautorem, a zatytułowanej Tworzenie i konsultowanie rządowych projektów ustaw (interesuję się zawodowo, naukowo i społecznie procesem legislacyjnym i dlatego uważam, że przydałbym się w Senacie). Druga z przeczytanych w kampanii to Konflikt interesów w polskiej administracji rządowej pięciu autorów, wydana w 2014 roku przez Fundację Batorego. Natomiast istotnie ? przy łóżku mam „w czytaniu” (i jak już całkiem nie mam siły na nic innego, to sięgam po nią) Wyprawy Wikingów Farley’a Mowata, wydaną przez Państwowy Instytut Wydawniczy. Wcześniej przeczytałem niemal wszystko, co dotyczyło historii słowiańszczyzny i początków państwowości na tych terenach, ze szczególnym uwzględnieniem historii państwa Obodrytów i księstwa Wieletów-Luciców oraz państwa Samona. Takie hobby związane trochę z moją genealogią.
Za chwilę ukaże się książka zatytułowana Sędzia autorstwa Mariusza Zielke. Chwilę przed rozpoczęciem kampanii wyborczej przeczytałem wcześniejsze jego thrillery finansowe (Wyrok, Formacja trójkąta, Człowiek, który musiał umrzeć), a ostatnio zapowiedział mi, że w pisanej (wówczas) książce znajdę kilka postaci, które nie powinny być mi obce. No więc jestem ciekawy, co też takiego Mariusz napisał tym razem.
Natomiast ze względu na kampanię wyborczą musiałem odłożyć chwilowo na półkę książki, które kupiłem z racji swoich zainteresowań regionalistycznych, np. Dzieje Piotrkowa Trybunalskiego, albo Monografia Iłży. Przejrzałem je szybko przed kampanią i odłożyłem na lepsze czasy. W swoich badaniach rodzinnych jestem nieco wcześniej, niż opisują te książki, więc w dalszych poszukiwaniach chyba będę musiał zaszyć się w Archiwum Głównym Akt Dawnych. A księgi tam zgromadzone są pisane ręcznie.
KANDYDACI DO SEJMU
Prawo i Sprawiedliwość
Jacek Kowalski (nr 26 w okręgu wyborczym nr 5): W ciszy wyborczej z pewnością wezmę do ręki jakąś spokojną gazetę, sięgnę do prasy specjalistycznej i z przyjemnością poczytam o sporcie, w którym ostatnio dużo się dzieje. Nawiązując zaś do pierwszego pytania, co obecnie czytam, to nic się nie zmieniło od czasu kiedy ostatnio kandydowałem do rady miasta. Staram się codziennie czytać dziecku na dobranoc, ostatnio czytałem Czerwonego Kapturka i Muminki ? przynosi to radość zarówno mnie, jak i dziecku, które coraz więcej rozumie.
Platforma Obywatelska
Izabela Katarzyna Mrzygłocka (nr 2 w okręgu wyborczym nr 2): Zawsze, niezależnie od pory roku i ilości obowiązków chętnie wracam do książki Johna Grogana Marley i Ja. Życie, miłość i najgorszy pies świata, to taka moja odskocznia od trosk i zabiegania – zawsze poprawia mi humor. W okresie ciszy wyborczej pewnie zacznę czytać czwartą cześć trylogii Milenium Co nas nie zabije Davida Lagercrantza (leży w biblioteczce i czeka na swój czas), a z wnukiem siądziemy spokojnie by pooglądać świetną pozycję dla ciekawych świata dzieci Pod wodą, pod ziemią autorstwa Aleksandry i Daniela Mizielińskich.
Jacek Sikora (nr 4 w okręgu wyborczym nr 11): Obecnie czytam książkę o ks. Kaczkowskim a od poniedziałku Psalmy i inne wiersze Tadeusza Nowaka i Cara Mikołaja Tadeusza Słobodzianka – te dwie to powrót do przeszłości.
Robert Tyszkiewicz (nr 1 w okręgu wyborczym nr 24): Obecnie czytam dwie książki na zmianę – Historia Rosji Nicholasa Riasanovsky’ego i Marka Steinberga oraz Historia Izraela. Sprawy międzynarodowe to moja pasja od lat, nie wynika ona tylko z moich sejmowych obowiązków (jestem przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych), zwyczajnie się tym interesuję. A prześledzenie historii danego państwa pozwala zrozumieć wiele z jego bieżącej polityki. Polecam każdemu.
Partia Razem
Marek Gogołkiewicz (nr 1 w okręgu wyborczym nr 5): Obecnie czytam, ale i w ciszy wyborczej dalej będę czytał Kapitał w XXI wieku Thomasa Piketty’ego. Na tego typu książkę czekałem wiele lat. Ale doczekałem się wreszcie, że ktoś przedstawił tak istotne teorie opierając się na twardych danych. To odważna praca, która z całą mocą piętnuje obecny system społeczno-gospodarczy, wskazując na koncentrację bogactwa w rękach wąskiej elity. Jednocześnie zauważa jak istotny jest wpływ polityki na proces bogacenia czy podziału dóbr. Funkcjonowanie tych procesów w dzisiejszym świecie niestety nie ma nic wspólnego z mechanizmami czysto ekonomicznymi, którymi wszyscy starają się obecną sytuację tłumaczyć.
Rafał Derda (nr 7 w okręgu wyborczym nr 5): Obecnie jestem w trakcie lektury książki autorstwa Noama Chomsky’ego Democracy and Power. Jest to rzecz tym bardziej porażająca, że zawiera diagnozy Chomsky’ego dotyczące drapieżnego neo-liberalizmu z roku 1996 i te diagnozy, smutne i prawdziwe, stają się mega-aktualne dzisiaj, w roku 2015. Z książką, na darmowej licencji, można zapoznać się na stronie openbookpublishers.com.
Mateusz Mirys (nr 1 w okręgu wyborczym nr 11): Obecnie czytam 13 pięter Filipa Springera. Rewelacyjna, przejmująca książka o problemie mieszkaniowym w Polsce. Tragiczny obraz przedwojennej Warszawy, z jej uwłaczającymi wszelkiej godności warunkami mieszkaniowymi, z drugiej strony równie smutne opowieści z Polski współczesnej, w tym z nierównej walki lokatorów z kamienicznikami. Doskonale pokazuje, dlaczego państwowy program budowy mieszkań komunalnych jest jednym z głównych filarów programu Razem. Prawdopodobnie, żeby odpocząć, w czasie ciszy wyborczej sięgnę po jedną z pozycji autorstwa Ryszarda Kapuścińskiego: Szachinszacha. Świetny, bardzo wciągający styl, przy którym doskonale się relaksuję.
Marcin Górski (nr 2 w okręgu wyborczym nr 20): Obecnie czytam Nasz inny wszechświat Paula Halperna – od zawsze interesuję się naukami ścisłymi, ta pozycja to akurat kosmologia. W ciszy wyborczej sięgnę po Ziemię Obiecaną. Dlaczego? Wstyd się przyznać, ale nigdy nie przeczytałem, mimo że od wielu lat na liście książek do przeczytania w pierwszej kolejności.
Barbara Brzezicka (nr 1 w okręgu wyborczym nr 34): W czasie kampanii wyborczej mam mało czasu i dużo jeżdżę pociągami, więc wybieram po prostu małe książki. W tej chwili mam ze sobą Manifest oburzonych ekonomistów autorstwa P. Askenazy’ego, T. Coutrota. A. Orléana i H. Sterdyniaka, którzy rozprawiają się z powszechnie przyjętymi mitami na temat kryzysu. Po wyborach planuję wrócić do beletrystyki – czeka na mnie między innymi Temat na pierwszą stronę Umberto Eco – jednego z moich ulubionych autorów.
KORWiN
Klaudia Witczak (nr 1 w okręgu wyborczym nr 1): W mojej sypialni na stole, leży do połowy przeczytana książka autorstwa Margaret Thatcher Moje lata na Downing Street. Muszę się przyznać, że przez ostatnie 2 tygodnie nie mam czasu jej przeczytać do końca, dlatego zdecydowanie to po nią sięgnę jako pierwszą po skończonej kampanii.
Zygmunt Kopacz (nr 1 w okręgu wyborczym nr 36): Dziękuję za tak nieszablonowe pytanie. Z przyjemnościowa opowiem o moich przygodach z książką. Ponieważ codziennie około 4-8 godzin spędzam w samochodzie mam dużo czasu na słuchanie. Zamiast zatem słuchać reklam albo głupot opowiadanych przez kolejne kandydatki na stanowisko premiera po prostu słucham audiobooków. Dzięki Bogu za technikę i internet. Słucham raczej książek z zakresu literatury pięknej. Obecnie trylogię husycką Sapkowskiego w ramach nadrabiania zaległości i kryminały Jo Nesb?. Średnio książkę tygodniowo. Jeśli chodzi o słowo klasycznie pisane to jako młody ojciec wieczorami dokształcam się z poradników dotyczących wychowywania i komunikacji z dziećmi. Prawdziwą przyjemność sprawia mi natomiast czytanie książek Wojciecha Cejrowskiego. Jest niewiele rzeczy, które rozluźniają mnie tak bardzo jak czytanie Rio Anakonda. Przeczytałem tą książkę zapewne kilkanaście razy i to jest mój typ na ciszę wyborczą.
Polskie Stronnictwo Ludowe
Janusz Piechociński (nr 1 w okręgu wyborczym nr 20): Mam teraz kilka rozpoczętych pozycji. Czytam Etykę Biznesu, książkę mojego przyjaciela profesora Jana Klimka ( wstyd napisać dopiero na 58 stronie) i Claesa Ericsona Oligarchowie. Pieniądze i władza w kapitalistycznej Rosji, tu już lepiej na stronie 322. Niedawno, do tego publicznie czytałem zakończenie Chłopów w akcji Czytamy Reymonta non stop pod Siedlcami. Jak miałem więcej czasu to czytałem przede wszystkim książki historyczne, na przykład na wakacje postanawiałem, że przeczytam ważniejsze książki epoki elżbietańskiej w Anglii albo opisujące najazdy Gotów na Cesarstwo.
Zjednoczona Lewica SLD+TR+PPS+UP+Zieloni
Małgorzata Tracz (nr 1 w okręgu wyborczym nr 3): Kończę właśnie czytać powieść Mag Johna Fowlesa. To opowieść o młodym Angliku Nicolasie Urfe, który przyjmuje posadę nauczyciela na greckiej wyspie, gdzie zaprzyjaźnia się z właścicielem wspanialej posiadłości. Ufre mimo woli zostaje wciągnięty w grę bogacza i staje się aktorem prywatnego teatru. Nie potrafi odróżnić zdarzeń rzeczywistych od wyreżyserowanych, nie wie, komu ufać i w co wierzyć. Książka jest pełna aluzji kulturowych, symboliki i niedopowiedzeń. Obfituje w zaskakujące zwroty akcji i trudno przewidzieć, jaki będzie jej finał. Póki co wszystko wskazuje na to, że może być tragiczny dla głównego bohatera, który sam gubi się w gąszczu zagadek i powracających wydarzeń z przeszłości. Choć Ufre nie jest postacią kryształową, to bardzo dużo uczy się z doświadczeń na wyspie. Trzymam więc za niego kciuki, by znalazł rozwiązanie patowej sytuacji i wyjście z labiryntu intryg, w które został mimowolnie uwikłany.
Po intensywnej kampanii wyborczej marzę o spokojnym dniu, gdzie pod kocem i z kubkiem herbaty w ręce będę mogła zatopić się w lekturze. Chętnie wrócę do ulubionych książek: Lalki Bolesława Prusa, Wichrowych wzgórz Emilii Brontë czy Katedry Marii Panny w Paryżu Victora Hugo. Te dwie ostatnie przeczytam w językach oryginału. Mam duże zaległości, jeśli chodzi o nowości wydawnicze. Na szczęście mam duże grono znajomych, którzy razem ze mną kończyli studia polonistyczne. Na pewno polecą mi ciekawe lektury na ciszę wyborczą.
Elżbieta Hołoweńko (nr 5 w okręgu wyborczym nr 14): Nie wiem jak dużo osób tak ma, ale ja mam na stoliku nocnym (tylko wtedy mam czas na czytanie) kilka książek i wybieram w zależności od nastroju. Zawsze leży tomik wierszy Wisławy Szymborskiej. Kiedy sprawy polityczne zbyt zaćmią mi myśli czytam jej wiersze – to cudowna odtrutka i refleksja, że istnieje inny piękny świat twórczości… W obecnym stosiku książek przy moim łóżku leżą też: Zachwyt i Rozpacz – wspomnienia o Wisławie Szymborskiej. Paradoks macho Jackson Katz – to z kolei związane z moim udziałem w projekcie teatralnym „Scena dla twardziela” społecznego teatru uciśnionych. Hani Samson Ja, prezydenta i inne głosy. I powroty do Dzienników Jarosława Iwaszkiewicza. Działalność społeczno-polityczno-zawodowa zajmuje ogrom czasu i szkoda, że nie ma go więcej na czytanie książek.
Joanna Erbel (nr 5 w okręgu wyborczym nr 19): W sobotę podczas ciszy wyborczej będę kończyć książkę Miasto szczęśliwe. Jak zmienić nasze życie, zmieniając nasze miasta Charlesa Montgomery’ego. W Warszawie powstaje nowa strategia rozwoju miasta #Warszawa2030 – to dobra lektury w tym kontekście. Sprawienie, żebyśmy byli szczęśliwi w naszych miastach jest jednym z wyzwań, z którymi chcę się zmierzyć.
Małgorzata Rawińska (nr 19 w okręgu wyborczym nr 19): Głównie czytam fantasy, czasem fantastykę. Uważam, że życie codzienne najlepiej przeżywać w praktyce. Ostatnio przeczytałam Przewodnika stada Connie Willis. Na ciszę wyborczą polecam wszystkim Nie licząc psa tej samej autorki. A co sama przeczytam? Waham się między Terrym Pratchettem, a Scenami z życia smoków. Na pewno coś, co pozwoli mi się zrelaksować.
Kukiz’15
Tomasz Rzymkowski (nr 1 w okręgu wyborczym nr 11): Książka, którą obecnie czytam, to Historia Polski od 11 listopada 1918 do 17 września 1939 autorstwa Stanisława Cat-Mackiewicza ? zbiór felietonów, pisany lekkim piórem, pełen anegdot, a tematyka związana z moją pracą naukową koncentrującą się wokół historii ustroju RP. Podczas ciszy wyborczej chętnie sięgnę po Klucz do Rebeki Kena Folletta ? coś lżejszego, powieść sensacyjno-szpiegowska.
Magdalena Błeńska (nr 1 w okręgu wyborczym nr 25): Obecnie czytam jednocześnie Pereca Życie. Instrukcja obsługi i Kapuścińskiego Lapidaria – w kampanijnym zabieganiu on najskuteczniej przenosi moje myśli w zupełnie inne miejsca, to odpręża. W czasie kampanii nie ma na nic czasu, więc czytam je powoli, po kawałku, w skmce, przez chwilę wieczorem, dla oderwania myśli. W czasie ciszy wyborczej będę spać :) ale po wyborach chciałabym przeczytać coś Chestertona, jak do tej pory żadna jego pozycja nie przewinęła się przez moje ręce, a szkoda.
Dorota Wiśniewska (nr 3 w okręgu wyborczym nr 25): Czytam dużo, nie wyobrażam sobie dnia bez książki. Sięgam po różne pozycje od takich, które mają mi wypełnić chwilę relaksu, po tematycznie traktujące o tym co mnie interesuje: państwo, prawo, socjologia, aż do tych z przesłaniem, z których ma coś ze mną zostać, gdy już odłożę je na półkę. Przyznam, że najczęściej jest to proza, nie poezja. Autorem, którego cenię jest Eric-Emmanuel Schmitt, który za każdym razem mnie zaskakuje. W czasie ciszy wyborczej chciałabym dokończyć Księgę o niewidzialnym. W pamięć zapadła mi jego książka Kiedy byłem dziełem sztuki. Lubię kryminał i sensację. Gdy mam ochotę na coś dostarczającego mocniejsze wrażenia sięgam po Stephena Kinga. Natomiast pisarz, który niezaprzeczalnie oczarowuje mnie od lat to Jonathan Carroll. Oczywiście czytam też literaturę polską. Z polskich autorek najbardziej cenię Dorotę Terakowską, szczególnie podobały mi się Tam gdzie spadają Anioły, Ono i Poczwarka.
Monika Baran (nr 2 w okręgu wyborczym nr 26): Obecnie czytam Zieloną Milę Stephana Kinga – dzięki temu, że wcześniej oglądałam film nie rozczaruję się, bo po lekturze tej powieści każdy obraz będzie niewystarczający, utknęłam przy zdaniu Zabił ich wzajemną miłością. To samo dzieje się każdego dnia. Ponadto jestem w trakcie monografii Historia Rumi, Sagi Rodów Gdyńskich Edwarda Obertyńskiego oraz Została nam powierzona Ewangelia ks. Franciszka Blachnickiego. Po kampanii na pierwszy ogień, na odstresowanie, zapewne sięgnę po coś ze szwedzkich kryminałów, następnie dokończę rozpoczęte pozycje i zabiorę się za 100 wersetów biblijnych, które każdy powinien znać na pamięć Roberta J. Morgana.
Nowoczesna Ryszarda Petru
Joanna Scheuring-Wielgus (nr 1 w okręgu wyborczym nr 5): Czytam teraz 13 pięter Filipa Springera, zupełnie inne spojrzenie na problem mieszkalnictwa w Polsce, odpowiedź na to, czym jest dla nas dom. Jestem w połowie książki, ale obraz jest przytłaczający. Sam Springer wyrasta na jednego z lepszych reportażystów. Jego Wanna z kolumnadą bardzo obrazowo pokazuje jaką po 89 roku zgotowaliśmy sobie brzydotę w przestrzeni publicznej.
Szymon Kącki (nr 2 w okręgu wyborczym nr 5): Na czas kampanii wróciłem do serii Andrzeja Pilipiuka o Jakubie Wędrowyczu. Właśnie kończę Zagadkę Kuby Rozpruwacza. Jestem wielkim fanem humoru absurdu, a Pilipiuk jest w tym naprawdę dobry. W tej serii stworzył świat pełen elementów z sci-fi, legend i fantastyki, a jednocześnie osadził go w karykaturze wsi z okolic Chełma. Przy tym połączeniu nigdy nie wie się, co przyniesie następna strona.
Anna Czuba (nr 3 w okręgu wyborczym nr 5): Ze względu na obowiązki zawodowe i trójkę dzieci – nie mam ostatnio za dużo czasu na książki, nad czym strasznie ubolewam. Co czytam? Codziennie Witusiowi na dobranoc zestaw lektur Pan Kuleczka, Mama Mu, wiersze Tuwima – co tylko wybierze. Moje ostatnie lektury to powrót do Harry’ego Pottera (przed rodzinnym wyjazdem do Londynu i bajecznego miejsca o nazwie – The Making of Harry Potter Studio).
Tomasz Białobłocki (nr 2 w okręgu wyborczym nr 11): Obecnie czytam książkę Krystyny Trembickiej Okrągły stół w Polsce. Rzeczowa monografia jednego z ważniejszych i ciekawszych wydarzeń w powojennych dziejach Polski. Następna w kolejności czeka pozycja wynikająca z mojego hobby Duch w sieci. Autobiografia największego hakera wszech czasów. Najsłynniejszy (były) haker świata, był tematem niezliczonych artykułów i programów telewizyjnych, idolem młodych hakerów, a swego czasu także najbardziej poszukiwanym przez FBI przestępcą cyberprzestrzeni. FBI oszacowało jego włamania na wartość 300 milionów $. Sam Mitnick podkreśla, że nigdy nie sprzedawał zdobytych danych ani ich nie wykorzystywał do celów osobistych. Hakował największe korporacje świata dla samego złamania kodu, dla zabawy, z ciekawości. By udowodnić światu i samemu sobie, że jest najlepszy. Wcześniej, przez wakacje przeczytałem kilka powieści Stephena Kinga – mój ulubiony autor literatury grozy :) Polecam Miasteczko Salem lub To.
Następny taki tekst pojawi się dopiero za cztery lata. Jestem ciekawa, czy macie z którymś z kandydatów wspólne lektury? A może z chęcią sięgniecie po jakiś zaproponowany w tym wpisie tytuł? Koniecznie dajcie znać. Będzie mi także bardzo miło, jeśli podzielicie się tym wpisem ze swoimi znajomymi. Dziękuję!
Strasznie lubię te wpisy o politykach – i załamują mnie te wypowiedzi, kiedy polityk nie tylko nie czyta, ale nie wstydzi się do tego przyznać, Ja chętnie zagłosowałabym na osobę, która czyta 13 piętro Springera – wreszcie coś, co mówi o problemach przeciętnego Polaka.
Ucieszyło mnie, że aż dwóch kandydatów czyta „13 piętro” Filipa Springera (i szczególnie doceniam polityków, którzy czytają książki zaangażowane w walkę o lepszy świat).
Sam z niecierpliwością czekam na tę książkę, zamówiłem ją tydzień temu w jednej z księgarni internetowych i w dniu przewidzianej wysyłki dostałem powiadomienie, że… zabrakło tej książki w magazynie.
Ale już jest i wkrótce ma dotrzeć – razem z inną książką, na którą niecierpliwie czekam – wywiadem-rzeką (nie tylko na tematy naukowe, ale też – a może przede wszystkim – osobiste) z najbardziej znanym polskim neurobiologiem, wyjątkowo nietypowym człowiekiem, mówiącym rzeczy, o których większość społeczeństwa boi się mówić, a jednocześnie humanistą i artystą występującym kiedyś m.in. w Piwnicy pod Baranami – prof. Jerzym Vetulanim (książka ma tytuł „Mózg i błazen”; ponieważ kiedyś sam trochę zajmowałem się tematyką neuronaukową, więc biografia ciekawego człowieka w połączeniu z jedną z moich ulubionych dziedzin wiedzy zapowiada się nieźle).
Wracając do zasadniczego tematu wpisu – pozytywnie zaskoczyli mnie kandydaci z Kutna – aż 3 z nich odpowiedziało na Twoje pytania. Wśród nich szczególnie rzuciła mi się w oczy odpowiedź Tomasza Białobłockiego, ale to dlatego, że jako programistę cieszą mnie kandydaci zainteresowani nowoczesnymi technologiami, ale również ich społecznym kontekstem.
Jak już napisałem na Facebooku, przydałaby się akcja „Nie czytasz – nie głosuję na Ciebie” :)
Wynotowuję sobie właśnie co ciekawsze książki, głównie z listy prof. Płatek.
Która na marginesie powinna się zlitować i umieścić gdzieś zestaw zdjęć z bliska tej swojej wspaniałej biblioteki, o której pewnie nie tylko ja nie mogę zapomnieć.
Sama czytam podobnie po 10 książek jednocześnie, więc w pełni rozumiem tę łapczywość :)
A głosować będę, w moim okręgu, na drugiego z najwięcej tu czytających – Piotra Waglowskiego.
Bardzo cenię profesor Płatek – zaraz sobie skopiuję jej listę lektur :) Wynotowałam też Filipa Springera, 13 pietro i Wannę z kolumnadą. I jeszcze Miasto szczęśliwe, które poleca J. Erbel.