Szczuka i Nasiłowska w Kutnie

Szczuka-i-Nasiłowska-w-Kutnie

Fot. Paulina Matysiak; CC BY-SA 3.0 PL

Spotkanie pod wymownym tytułem „Awantura o gender”, które odbyło się dziś (19 marca) w kutnowskiej bibliotece, przyciągnęło tłumy. Rozeszły się chyba wszystkie wejściówki, na sali zaś prawie wszystkie miejsca były zajęte. Na spotkanie zaproszono dwie redaktorki Encyklopedii gender. Płeć w kulturze – Kazimierę Szczukę i Annę Nasiłowską.

Tło

Tytuł spotkania faktycznie wywołał awanturę w Kutnie na kilka dni przed samym spotkaniem – najpierw swoje oburzenie wyraził radny Robert Feliniak, potem protestowała grupa mieszkańców, napisali nawet pismo do prezydenta miasta: W trosce o ład moralny, poszanowanie tradycji i przepisów prawa oraz wolność od demoralizacji, my, mieszkańcy Kutna, wyrażamy zaniepokojenie organizacją spotkania z czołowymi propagatorkami ideologii gender w instytucji podległej gminie Miasta Kutno. (…) Sama ideologia gender jest wymierzona w rodzinę, seksualność człowieka i promocję postaw niezgodnych z obyczajowością wielu mieszkańców Kutna. Nie chcemy, by z naszych pieniędzy instytucje podległe Panu Prezydentowi promowały zachowania sprzeczne z modelem wychowawczym wielu rodziców i pełniły rolę tuby propagandowej. Z pismem można zapoznać się tutaj.

Ci, którzy najmniej wiedzą, najgłośniej krzyczą. Oczywiście rozumiem odwołanie się do tych kategorii i wartości, które najbardziej cenią i które chcą chronić protestujący (wspomniana w piśmie rodzina, obyczajowość, seksualność). To oczywiste. Nie rozumiem natomiast tego oporu, zacietrzewienia, zamknięcia na wiedzę. O ileż łatwiej bowiem krzyczeć w błysku fleszy fotoreporterów o odwołaniu spotkania, nie mając przy tym pojęcia co to jest gender i nie wiedząc jaka jest zawartość książki, bez której spotkanie z Kazimierą Szczuką i Anną Nasiłowską po prostu by się nie odbyło, niż zwyczajne przeczytanie kilku rzetelnych opracowań czy artykułów dotyczących gender. Aż dziwne, że się jeszcze dżenderem dzieci nie straszy…

encyklopedia-genderMała ściąga*

GENDER – kategoria odsyłająca do kulturowo-społecznego charakteru norm płci i ich relacji. Pojęcie funkcjonuje w języku polskim w anglojęzycznym oryginale bądź jest tłumaczone na kilka sposobów, od obecnie coraz rzadszego „rodzaju” po „płeć kulturową”, „płeć społeczną”, „płeć społeczno-kulturową” czy też w ogóle coraz częściej „płeć”.

IDEOLOGIA (gr. idea, idea, pojęcie + logos, słowo, nauka, umysł) – spójny system wyobrażeń zazwyczaj mający konsekwencje praktyczne, np. polityczne.

Spotkanie

Spotkanie przebiegło w dość sympatycznej atmosferze, żadnych awantur na szczęście nie było. Pojawiło się trochę pytań od czapy, trochę tych bardziej wnikliwych. Od czasu do czasu wybuchała wrzawa i niewielkie dyskusje między uczestnikami – porządku pilnowała pani dyrektor (kilka razy faktycznie musiała uciszać uczestników).

Padły różne pytania i uwagi: ? czemu Kazimiera Szczuka popiera Ruch Palikota?; ? organizacje kobiece często są tworzone przez kobiety sukcesu (i tym samym organizacje te nie zajmują się zwykłymi, potrzebującymi pomocy kobietami); ? czym różni się feminizm od gender? Oczywiście głosów z sali było o wiele więcej; mnie rozbawił pan, który posiłkował się dziwną ulotką, przywołując różne przykłady – sam zresztą nie potrafił uargumentować niektórych swoich tez (stwierdził, że po wywiadzie z Małgorzatą Terlikowską w Wysokich Obcasach, w innych mediach pojawiło się mnóstwo nieprzychylnych Terlikowskiej komentarzy; niestety – pan nie był w stanie podać nazwy żadnej gazety, czy tygodnika, który pozwoliłby sobie na takie uwagi).

Spotkanie w bibliotece "Awantura o gender"Mnie interesowała sama książka Encyklopedia gender – zapytałam o dobór haseł do tego tomu (jeśli przekartkujecie tę encyklopedię znajdziecie tak różne hasła jak: antykoncepcja, backlash, dziewictwo, piękno, rak piersi, literatura dla dzieci i młodzieży, groteska, czy teatr). Odpowiedź była dość prosta: wszystkie poruszane zagadnienia ujęte są z genderowej perspektywy. Szczuka wyjaśniła to na przykładzie hasła: Postkolonializm. Kobiety ze społeczności poddanych kolonizacji doświadczały jej w odmienny sposób niż mężczyźni – ich położenie było zależne od relacji z kolonizowanymi mężczyznami, ale też do kolonialnych władców (mężczyzn i kobiet). Inaczej także wyglądała sytuacja białych kobiet w projekcie kolonialnym – nie decydowały one o jego kształcie, nie miały przywilejów, jakimi cieszyli się mężczyźni, ale były w lepszej sytuacji niż rdzenna ludność.

Z pewnością niektórych ucieszy informacja o planowanym drugim tomie, przeglądowym, skupionym bardziej na literaturze i przewijających się w niej postaciach kobiecych. Zostaną w niej opracowane kobiece archetypy, takie jak np. chłopka, Cyganka, Żydówka, robotnica.

Na koniec spotkania tłum rzucił się po autografy w notesikach, na karteluszkach, na wydrukowanych zdjęciach; rzucił się też na fotografowanie z Kazimierą Szczuką (było nawet jakieś selfie). Udało mi się dostać do obu pań redaktorek po podpis w moim egzemplarzu Encyklopedii. Usłyszałam od Kazimiery Szczuki:

– Była Pani chyba jedyną osobą na sali, która przeczytała książkę.

No cóż, wyprowadziłam ją z błędu, bo przeczytałam raptem kilkanaście artykułów. Encyklopedia gender to nie jest książka, którą można czytać do poduszki. Zdecydowanie bardziej odpowiada mi lektura na wyrywki, konkretnych artykułów.

Najlepszy komentarz, który odnosił się do spotkania, usłyszałam przypadkiem, już po wyjściu z biblioteki. Jeden pan (który na samym spotkaniu dostawszy mikrofon nic konkretnego nie powiedział i nie umiał zadać pytania) powiedział do drugiego:

– Dobrze, że dyskusja była.

– W sumie to dobrze, że bez ciebie – pomyślałam.

*definicje (baaaardzo skrócone) podaję za: Encyklopedia gender. Płeć w kulturze, red. Monika Rudaś-Grodzka, Katarzyna Nadana-Sokołowska, Agnieszka Mrozik, Kazimiera Szczuka, Katarzyna Czeczot, Barbara Smoleń, Anna Nasiłowska, Ewa Serafin, Agnieszka Wróbel, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2014.

Komentarze (3)

  1. Dla tych, którzy obawiali się indoktrynacji – wywiad w TV Kutno – można się przekonać, że nie było żadnej indoktrynacji: http://tvc24.pl/index.php/tvc24/news/6111

  2. Oburzenia nie kryją rodzice uczniów ze szkół z Kolonii. Są oni zbulwersowani projekcjami porno w państwowych szkołach niemieckich. Jak podaje Express.de. niemieckie dzieci w szkole podstawowej są zobowiązane nie tylko uczyć się seksualnego abecadła na lekcjach, ale i odrabiać ?zadania domowe z seksu?. Dziewięcioletnie dzieci w jednej ze szkół w Kolonii miały także zdać obowiązkowy ?egzamin z orgazmu?.http://www.prawy.pl/z-zagranicy2/3460-niemcy-dzieci-trafily-do-szpitala-po-lekcji-seksu

Zostaw komentarz

Twój e-mail nie będzie widoczny.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.