Miasto ślepców
Miasto ślepców Saramago to studium współczesnej kondycji ludzkiej. W bliżej nieokreślonym mieście wybucha epidemia ślepoty. Ludzie zaczynają się od siebie zarażać. Władze podejmują trudną decyzję: chorzy zostają poddani kwarantannie. Trafiają do dawnego szpitala psychiatrycznego, odizolowani od reszty społeczeństwa. Ta początkowo nieliczna grupa zaczyna się coraz bardziej rozrastać. Z każdą kolejną grupą chorych, przybywających na kwarantannę, pojawiają się kolejne trudności; zamknięta społeczność zaczyna tworzyć własne, twarde prawa.
Czy potrafimy sobie wyobrazić jak wyglądałby świat gdyby wszyscy oślepli? Jeśli mamy z tym problem (a zapewne większość osób ma) z pomocą przychodzi portugalski noblista. I tak jak już wspomniałam historia miasta ślepców jest tylko pretekstem, by wypowiedzieć się o współczesnym człowieku.
Wśród ślepców jedyną sprawiedliwą jest żona lekarza. Tylko ona widzi. Początkowo oszukuje innych, by móc wraz z mężem poddać się kwarantannie. Pomaga innym niewidomym, obserwuje zachodzące zmiany i coraz większą degenerację (walka o jedzenie, coraz większy brud i zaniedbanie, przemoc i gwałty kobiet – Skoro nie możemy żyć jak ludzie, postarajmy się przynajmniej nie żyć jak zwierzęta). Świat, który tworzą sobie ślepcy, to nie jest świat kultury, norm, obyczajów, czy tradycji, to świat walki i siły, którymi rządzi instynkt przetrwania.
Chcesz wiedzieć, co ja o tym myślę, Oczywiście, Uważam, że my nie oślepliśmy, lecz jesteśmy ślepi, Jesteśmy ślepcami, którzy widzą, Ślepcami, którzy patrzą i nie widzą.
W tym harmidrze ludzkich przeżyć, zlewających się w jedno przerażające doświadczenie, oddanych przez pisarza świetnie w warstwie językowej (do tego aspektu pisania Saramago jeszcze wrócę), nie ma żadnej nadziei. Nie ma dobra. Jest tylko zło, które wcale nie pochodzi z zewnątrz (na pierwszy rzut oka tak by się wydawało – pojawia się tajemnicza epidemia), ale jego źródło tkwi w człowieku.
Forma zapisu w powieści jest specyficzna – przypomina strumień świadomości, w którym w jedno zlewają się opisy, wypowiedzi bohaterów i ich myśli. Zdania rozdzielane tylko przecinkami rozrastają się do niebotycznych rozmiarów. Nie ma wyodrębnionych dialogów – być może taka forma zapisu przybliża nam świat ślepych. Dopiero po charakterystycznych sformułowaniach używanych przez bohaterów, po pewnym czasie, jesteśmy w stanie, jako czytelnik, rozpoznać i dopasować wypowiedzi do konkretnych postaci.
Czego uczy nas Saramago w swojej opowieści? Przestrzega nas za Księgą Przestróg, z której pochodzi motto powieści: Jeśli masz oczy, patrz. Jeśli widzisz, spostrzegaj. Bohaterowie Saramago nie widzą, może nigdy nie widzieli? I może to właśnie jest ich dramatem? Być może dramatem jest sytuacja żony okulisty, jedynej osoby w mieście, a może nawet na świecie, która widzi? Wypowiada ona w pewnym momencie słowa: dobro i zło to dwa słowa określające nasz stosunek do innych, a nie to, co dzieje się w nas samych, tutaj trudno już w cokolwiek wierzyć, przepraszam za to przemówienie o moralności, ale nie wiecie, nie możecie wiedzieć, co to znaczy widzieć w świecie ślepców.
Powieść została zekranizowana w 2008 roku przez Fernando Meirellesa. Jeśli chodzi o film – oglądałam już po lekturze książki – to mnie nie zachwycił. Nie wniósł niczego wartościowego do mojej interpretacji, ba! w moim przekonaniu film spłaszczył wydźwięk powieści, pomijając warstwę alegoryczną i bazując tylko na warstwie fabularnej. Potwierdzają to protesty organizacji skupiających osoby ociemniałe przed seansami filmowymi – odniosły się one tylko do przedstawionych w filmie scen, nie zastanawiając się o co tak naprawdę chodziło w – przenoszonej na ekran – powieści.
Wszyscy jesteśmy ulepieni z tej samej gliny, z obojętności i zła, pół na pół ? gdzieś w książce padają te słowa, które świetnie podsumowują powieść Saramago Miasto ślepców.
José Saramago, Miasto ślepców, przeł. Zofia Stanisławska, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2012.
Zapraszamy do dodania bloga w serwisie
zBLOGowani! Mamy już ponad 5000 blogów z 22 kategorii.
Należy założyć konto jako bloger i w 2 krokach dodać bloga do serwisu. Nasz robot sam pobiera aktualne wpisy i prezentuje je tysiącom użytkowników którzy codziennie korzystają ze zBLOGowanych. Dla blogera to korzyść w postaci nowych czytelników i większego ruchu na blogu. Zapraszamy!