Od razu zaznaczam, że można nie kupować książek. Tak, są takie przypadki. Oczywiście mowa o niekupowaniu, a nie o nieczytaniu. W każdym razie uparci mogą korzystać z bibliotek, życzliwości i zapełnionych półek przyjaciół, a także – legalnie i mniej (do tego drugiego nie zachęcam!) – z dobrodziejstw internetowych zasobów.
Ja kupuję dużo i w bardzo różnych miejscach. Czasem zdarza mi się kupić książkę w dyskoncie podczas spożywczych zakupów, czasem w sieciowych księgarniach, czasem w antykwariacie, czy w grupie na FB (najczęściej Książki – Toruń i okolice). Rolę odgrywa cena, a także dostępność (jak się kupuje stare książki, to różnie bywa z tym pierwszym, choć czasem paradoksalnie można coś znaleźć baaardzo tanio).
Jeśli chodzi o e-booki (czy czasem audiobooki – wciąż próbuję przekonać się do tej formy poznawania książek) to najczęściej kupuję je w następujących księgarniach: Ebookpoint, Legimi, Virtualo, Koobe, Nexto, CDP, ibuk.
Książki papierowe – baaardzo różnie. Czasem w księgarniach internetowych: Bonito, Aros, Lideria, Gandalf, Matras, Czeskie Klimaty, Tania Książka, a czasem bezpośrednio u wydawcy: Bezdroża, Helion, Marginesy, Muza, PWN, Rebis, Świat Książki, Wydawnictwo Literackie. Czasem w antykwariatach: Kalinoteka, czy Antykwarnia. Notesy i kalendarze kupuję w sklepie Latarnia Mola.
Część linków, które pojawiają się na blogu i w tym wpisie, to linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeśli klikniesz w nie i dokonasz zakupu, to ja otrzymam z tego tytułu drobną prowizję.Nie wpływa to na cenę, którą zapłacisz, ale dla mnie to znak, że cenisz moje rekomendacje i lubisz mojego bloga. Dziękuję!
Copyright © 2021 | MH Purity WordPress Theme by MH Themes